Celem tej strony internetowej jest udostępnianie bez opłat tekstów kazań i ich nagrań pastorom i misjonarzom na całym świecie, a zwłaszcza w krajach Trzeciego Świata, gdzie dostęp do seminariów teologicznych i szkół biblijnych jest bardzo ograniczony lub nie istnieje.
W ciągu roku teksty tych kazań oraz nagrania wideo odbierane są na 1.500.000 komputerów w 221 krajach, ze strony www.sermonsfortheworld.com . Setki ludzi oglądają wideo na YouTube, jednak w niedługim czasie zamiast na YouTube, zaczynają korzystać bezpośrednio z naszej strony internetowej. YouTube kieruje ludzi na stronę internetową naszego kościoła. Każdego miesiąca teksty kazań tłumaczone są na 46 języki, docierając do 120.000 osób. Teksty kazań nie są objęte prawami autorskimi i mogą być używane przez kaznodziei bez uzyskiwania naszej zgody. Naciśnij tutaj, aby dowiedzieć się, w jaki sposób każdego miesiąca możesz pomóc nam w wielkim dziele głoszenia ewangelii na całym świecie.
Pisząc do doktora Hymersa, zawsze podaj nazwę kraju, w którym mieszkasz, gdyż inaczej nie będzie w stanie odpowiedzieć. Adres mailowy doktora Hymersa: rlhymersjr@sbcglobal.net.
ŻARLIWOŚĆ JEZUSA – THE ZEAL OF JESUS – OUR GREAT EXAMPLE! Dr. R. L. Hymers, Jr. Kazanie głoszone w kościele „Baptist Tabernacle” w Los Angeles „Żarliwość o dom twój pożera mnie” (Ew. Jana 2:17). |
Kiedy Jezus dotarł do Jerozolimy, miasto było pełne ludzi. Przybyli tam na Święto Paschy. Jezus udał się do świątyni i zobaczył wekslarzy i sprzedawców, którzy sprzedawali tam przeznaczone na ofiary woły, owce i gołębie. Zobaczył, że wekslarze wzbogacają się na świątynnym terenie. Skręcił bicz i wygonił ich.
„A do sprzedawców gołębi rzekł: Zabierzcie to stąd, z domu Ojca mego nie czyńcie targowiska” (Ew. Jana 2:16).
Wówczas uczniowie przypomnieli sobie, co zostało przepowiedziane w Psalmie 69:10: „gorliwość o dom twój pożera mnie”. Można to też przetłumaczyć w ten sposób: „Gorliwość domu twego zżarła mię.” (Biblia Gdańska). Greckie słowo tłumaczone jako „gorliwość” oznacza „ferwor”. To z tego słowa wywodzą się pojęcia: „żarliwość, gorące staranie się”.
Biblia mówi, że Chrystus zostawił „wam przykład, abyście wstępowali w jego ślady” (1 Piotra 2:21). Jezus był pełen zapału, gorliwości, gorąco starał się, aby otaczano szacunkiem dom Boży. Powinniśmy iść w jego ślady. Powinniśmy być pełni zapału, gorliwości „w domu Bożym, który jest Kościołem Boga żywego, filarem i podwaliną prawdy” (1 Tymoteusza 3:15). Powinniśmy być „gorliwi w dobrych uczynkach” (Tytus 2:14) „w domu Bożym, który jest Kościołem Boga.”
I. Po pierwsze, zwiastowanie powinno być pełne żarliwości.
Na podstawie hollywoodzkich filmów wydaje się nam, że Jezus przemawiał łagodnym głosem. Ale trochę zdrowego rozsądku wystarczy, by zdać sobie sprawę, że nie jest to prawdą. Jezus głosił w tym samym czasie tysiącom ludzi. Jakże mógłby to robić, nie podnosząc głosu? W Ew. Jana 7:37 czytamy:
„Stanął Jezus i głośno zawołał: Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije” (Ew. Jana 7:37).
Jezus „zawołał”. To greckie słowo oznacza „zawołać ochrypłym lub pełnym napięcia głosem” (George Ricker Berry); „krzyczeć głośno, wołać, wrzeszczeć” (Strong). Purytanin William Perkins (1558-1602) powiedział: „Przedstawiając doktrynę w kazaniu powinniśmy być umiarkowani, lecz w napomnieniach i wezwaniach żarliwi i gorący” (William Perkins, The Art of Prophesying, The Banner of Truth Trust, wydanie wznowione z 2002 roku, str. 75). Dr John R. Rice powiedział:
Największym problemem kościołów jest problem kaznodziejów... Zwiastującym brakuje tego boskiego ognia, pasji Chrystusa, odwagi Jana Chrzciciela, pilności Pawła, pełni mocy, która rozpala kościoły Boże... To, czego wszyscy potrzebujemy i musimy mieć, aby podobać się Bogu i skutecznie wykonywać jego pracę, to ogień z nieba, ogień w naszych kościach, który odczuwał Jeremiasz... Potrzebujemy, by Słowo Boże płonęło w naszych sercach, jak ogień w naszych kościach, nie pozwalając nam zaprzestawać (John R. Rice, D.D., The Soul Winner’s Fire, Sword of the Lord Publishers, 1969, str. 53-54).
Amen! I jeszcze raz amen!
Dr Martyn Lloyd-Jones znany jest z powodu ekspozycyjnego nauczania, a to dlatego, że na większość jego książek składają się poranne nauczania, które skierowane były do chrześcijan. Tylko kilka jego wieczornych ewangelizacyjnych kazań ukazało się drukiem. Gdybyście jednak posłuchali nagrań jego wieczornych niedzielnych kazań, to mielibyście dobry przykład tego, jak powinno brzmieć zwiastowanie. O wiele więcej osób przychodziło wieczorami niż rano. Wyrażając się o pewnym kaznodziei, doktor Lloyd-Jones powiedział: „Nie ma w nim zapału, nie ma entuzjazmu... Jego postawa wskazuje na zdystansowanie; jest to akademickie, formalne głoszenie... Gdzie pasja w zwiastowaniu, która tak często cechowała wielkich kaznodziejów w przeszłości? Dlaczego ci współcześni nie są tak poruszani, ani też porwani zwiastowaniem jak ich wielcy poprzednicy?... Czym jest głoszenie?... To teologia w ogniu... Zwiastowanie to teologia, wychodząca z ust żarliwego człowieka” (D. Martyn Lloyd-Jones, M.D., Preaching and Preachers, Zondervan Publishing House, 1981, str. 88, 90, 97). Amen! I jeszcze raz amen!
Mam teraz siedemdziesiąt lat. Codziennie przez pół godziny muszę spacerować, a przez drugie pół pływać. Nie wolno mi jeść czerwonego mięsa więcej niż dwa razy w roku, bym mógł pozostać w formie do zwiastowania. Muszę spędzać długie godziny studiując, modląc się i czytając, bym mógł pozostać w formie do zwiastowania. Nie można tego odczuć czytając moje kazania, ale kiedy je głoszę, to robię to z wielkim zapałem. Zwiastowane są zdanie po zdaniu, z tłumaczeniem na dwa języki. Mówię zdanie po angielsku, potem pan Song tłumaczy na mandaryński, a następnie pan Mencia tłumaczy na hiszpański. Potem znowu ja. Kazania razem z dwoma tłumaczeniami trwają około pięćdziesiąt minut. Mogłyby być bardzo nudne, gdybyśmy wszyscy troje nie mówili z głębi serc pełnych zapału ewangelizacyjnego. Czasami nawet, jak radził to William Perkins, mówimy „gwałtownie”!
Ostatniej nocy moja żona z synem i pewnym młodym człowiekiem ze zboru oglądali nagrane na video kazanie doktora W. A. Criswella, wygłoszone w First Baptist Church w Dallas, w Teksasie, 9 czerwca 1985. Dr Charles Stanley przewodził jako prezydent Konwencji Południowych Baptystów. Dr Paige Patterson, obecny prezydent seminarium teologicznego Southwestern Baptist Theological Seminary podał ogłoszenia. Śpiewał wielki chór i był też czas modlitwy.
Nie było to żadne charyzmatyczne spotkanie, ani też należące do ruchu „emerging church”. Było to tradycyjne baptystyczne nabożeństwo. Ale można było zaobserwować w nim coś, czego brakuje w wielu współczesnych kościołach – zapał! Ludzie w Pierwszym Kościele Baptystycznym czterokrotnie klaskali zanim dr Criswell zaczął zwiastować na temat „Nieomylnego Słowa Bożego”. W czasie kazania klaskano trzykrotnie, przerywając zwiastowanie dr Criswell głośnymi słowami „amen”. Kazanie było porywające, ekscytujące i pełne gorliwości. Kiedy oglądałem to nagranie, pomyślałem sobie: „Obyśmy nigdy nie wstydzili się klaskać prawdzie! Obyśmy nigdy nie wstydzili się okazywać naszego zapału Bogu!” Ludzie klaszczący w czasie mojego kazania? A czemu nie?! Jeśli było to rzeczą dobrą w przypadku dr Criswella, to jest też dobre w stosunku do mnie! Ale bez względu na to z jaką gorliwością głosimy, czy jak bardzo entuzjastyczni jesteśmy, nie będzie to miało żadnego trwałego efektu na zgubionych, jeśli Bóg nie zaingeruje i nie użyje naszego zwiastowania.
„Żarliwość o dom twój pożera mnie” (Ew. Jana 2:17).
To prowadzi nas do drugiego punktu.
II. Po drugie, modlitwy powinny być żarliwe.
Jakże żarliwie modlili się pierwsi chrześcijanie! Czytamy na przykład w Dz. Apostolskie 4:24, że
„podnieśli jednomyślnie głos do Boga ” (Dz. Apostolskie 4:24).
Zwróćcie uwagę na te słowa „podnieśli jednomyślnie głos do Boga”. To greckie słowo oznacza, że podnieśli swoje głosy i modlili się głośno. Zobaczcie, co jest napisane dalej: „podnieśli jednomyślnie głos do Boga ”. Większość komentatorów nie wie, jak to interpretować! Wydaje się, że tylko Charles John Ellicott odgadł poprawnie znaczenie. Myślę, że jeden z uczestników „podniósł” swój głos dość głośno, a inni dołączyli do niego mówiąc „amen”. Zauważcie tę jedyną rzecz, o którą się modlili: „dozwól sługom twoim, aby głosili z całą odwagą Słowo twoje” (Dz. Apostolskie 4:29). To było ich jedyną prośbą modlitewną. Jest też możliwe, że ktoś prowadził modlitwę, a inni modlili się głośno w tym samym czasie o to samo. Słowo „jednomyślnie” w wersecie 24 wydaje się na to wskazywać. Zdarza się to niekiedy w czasach przebudzeń, takich jak chociażby wielkie przebudzenie koreańskie w 1910 roku. Doświadczyłem podobnie wielkiego przebudzenia w zborze, w którym byłem wcześniej - w Chińskim Kościele Baptystycznym. Wszyscy musimy modlić się żarliwie, aby Bóg używał zwiastowania do nawracania ludzi zgubionych! Módlmy się z wielką gorliwością, tak jak czynił to Jezus w ogrodzie Getsemane.
„I w śmiertelnym boju jeszcze gorliwiej się modlił”
(Ew. Łukasza 22:44).
„Żarliwość o dom twój pożera mnie” (Ew. Jana 2:17).
III. Po trzecie, śpiew powinien być pełen żarliwości.
W psalmie 81:2 jest napisane: „Radośnie śpiewajcie Bogu, mocy naszej, wykrzykujcie Bogu Jakuba!”. Jeżeli śpiew nie jest wykonywany z gorliwością, to serca zgubionych nie zostaną poruszone. Jeśli śpiew odbywa się w sposób mechaniczny, po cichu, to nie sądzę, by podobało się to Bogu. Wierzę, że jedynym dobrym śpiewem jest ten wykonywany z żarliwością! „Radośnie śpiewajcie Bogu, mocy naszej, wykrzykujcie Bogu Jakuba!” (Psalm 81:1). Dr John R. Rice powiedział: „Smutną rzeczą jest, że w naszych kościołach nie ma muzyki, która byłaby pełna Ducha Świętego i dotykała serc; jest ona zwykle zupełnie niepomocna w zdobywaniu dusz” (Ew. Jana R. Rice, D.D., Why Our Churches Do Not Win Souls, Sword of the Lord Publishers, 1966, str. 126).
Śpiewajmy na chwałę Bożą każdy hymn, w czasie każdego nabożeństwa ile tylko powietrza w płucach. „Radośnie śpiewajcie Bogu, mocy naszej, Wykrzykujcie Bogu Jakuba!”
IV. Po czwarte, powinniśmy pełni żarliwości troszczyć się o ludzi zgubionych, którzy trafiają na nasze nabożeństwa.
Smutną rzeczą jest, że czasem w naszych kościoła widzimy to, co zobaczył też Dawid:
„Patrzę na prawo i widzę - nikt nie zważa na mnie. Nie ma dla mnie ucieczki, nikt się nie troszczy o mnie” (Psalm 142:5).
Zgubiona osoba może przyjść do takiego kościoła i zobaczyć, że ludzie interesują się tylko sobą nawzajem. Mają specjalne miejsca, w których siadają. Nigdy nie nauczyli się, jak okazywać zainteresowanie i być przyjaznymi w stosunku do nowych osób. Mogą nawet uścisnąć dłoń nowoprzybyłych i zamienić z nimi kilka słów, lecz ich postępowanie pokazuje, że wcale nie są nimi zainteresowani. „Nikt się nie troszczy o mnie.” Bądźmy pełni zapału, chętni, gorliwi, troszcząc się o zgubionych, którzy przychodzą na nasze nabożeństwa! Zapominajmy o nas samych i myślmy tylko jak o nich się troszczyć i pomagać im, by mogli poczuć się w kościele jak w domu! Bądźmy jak Jezus, który zawsze szukał grzeszników. „Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, aby szukać i zbawić to, co zginęło.” (Ew. Łukasza 19:10). Niech i o nas można będzie powiedzieć to samo, co o Jezusie:
„Żarliwość o dom twój pożera mnie” (Ew. Jana 2:17).
Proszę wstańcie i zaśpiewajmy pieśń nr 6 na waszych kartkach.
Ratuj zgubionych, troszcz się o ginących,
Wyrywaj ich grzechowi i śmierci;
Płacz nad błądzącymi, podnoś upadłych,
Mów im o potężnym Jezusie, który zbawia.
Ratuj zgubionych, troszcz się o ginących, ,
Jezus jest miłosierny, Jezus zbawi.
(Wolny przekład „Rescue the Perishing” autor Fanny J. Crosby, 1820-1915)
(KONIEC KAZANIA)
Kazania Doktora Hymers'a dostępne są przez internet pod adresem:
www.realconversion.com. Wybierz: „Kazania po Polsku”.
You may email Dr. Hymers at rlhymersjr@sbcglobal.net, (Click Here) –
or you may write to him at P.O. Box 15308, Los Angeles, CA 90015.
Or phone him at (818)352-0452.
SKRÓT KAZANIA ŻARLIWOŚĆ JEZUSA – Dr. R. L. Hymers, Jr. „Żarliwość o dom twój pożera mnie” (Ew. Jana 2:17). (Ew. Jana 2:16; Psalm 69:9; 1 Piotra 2:21; I. Po pierwsze, zwiastowanie powinno być pełne żarliwości, II. Po drugie, modlitwy powinny być żarliwe,
Dz. Apostolskie 4:24, 29; III. Po trzecie, śpiew powinien być pełen żarliwości, Psalm 81:1. IV. Po czwarte, powinniśmy pełni żarliwości troszczyć się o ludzi
|